A to jest moja historia!

Byłam tam, gdzie Ty – próbowałam wszystkiego, by schudnąć, ważąc każdy gram jedzenia i ćwicząc obsesyjnie, tkwiąc w ciele, którego nienawidziłam i którego się wstydziłam.

To było wyczerpujące. Liczenie kalorii, godziny na siłowni, niekończące się zasady żywieniowe, ograniczenia – wszystko to nieustannie zajmowało mój umysł, pochłaniało cały mój czas i energię. Ze zbyt dużymi restrykcjami przyszło objadanie się, które doprowadziło do błędnego koła głodzenia się na przemian ze spożywaniem ogromnych ilości jedzenia.

Straciłam już całą nadzieję, na powrót do normalności. Czy już zawszę będę musiała przestrzegać rygorystycznej diety, aby utrzymać wagę, na którą przecież tak ciężko pracowałam?

Doszłam do punktu, w którym miałam dość tego, czym stało się moje żywienie. Czułam się jakby moim jedynym celem było ćwiczenie i upewnienie się, że zjadłam tylko wyznaczoną ilość kalorii! W dniu, w którym po kolejnym napadzie pojawiła się chęć zrekompensowania nadmiernych kalorii wymiotami, postanowiłam, że muszę coś zmienić!

Po diecie - Zuzanna Pawlak

Musiałam zacząć od początku

Nauczyć się wszystkiego od nowa – jak normalnie jeść, jak słuchać sygnałów głodu i sytości, mojego ciała, jak się odżywiać.

Kiedyś ćwiczyłam, aby zyskać dodatkowe kalorie na jedzenie lub odpracować te nieplanowane. Teraz ruszam się dla przyjemności! Złamałam wszystkie zasady dotyczące jedzenia. Jadłam poza domem, jadłam węglowodany, jadłam tłuszcz, jadłam w nocy, jadłam jedzenie, które wcześniej było poza moim zasięgiem, jadłam desery i jadłam więcej.

Nauczyłam się ufać sobie w kwestii jedzenia i ufać swojemu ciału, że wie czego potrzebuje.

Moje życie zaczęło być czymś więcej niż tylko numerem na wadze czy odbiciem w lustrze. Zyskałam czas i energię, aby się rozwijać oraz spędzać czas z najbliższymi. Wieczny głód i poczucie winy zniknęło, chęć pochłonięcia wszystkiego, co było akurat pod ręką również.

W końcu mogłam wybrać się do restauracji i zjeść PÓŁ PORCJI, bo tyle mi wystarczyło! Zjeść potrawę, którą ktoś dla mnie przygotował, bez pojawiających się w głowie cyfr, bez obaw.

Zaczęłam gotować zamiast tylko przeglądać przepisy, których wcześniej nie chciałam odtwarzać, ze względu na zbyt dużą ilość kalorii. Przeszłam od negatywności do swojego ciała do neutralności, a potem do pozytywności.

Zyskałam wolność. Wolność jedzenia tego, co podpowiada mi organizm. Wolność do aktywności fizycznej, na którą akurat mam ochotę. Wolność do buntu przeciwko nieprzerwanym dietom, do których próbuje przekonać nas społeczeństwo.

Logo Po diecie - Zuzanna Pawlak

Dlatego jestem dietetykiem

Poświęciłam się pomaganiu innym kobietom w doświadczaniu tej wolności, aby dieta nie rządziła ich życiem, a była dopasowana do niego.

Jest to dla mnie ważne, ponieważ dokładnie wiem, jak to jest utknąć w cyklu wiecznej diety i wiem jak to jest się z niego uwolnić. Nie ma nic lepszego niż odzyskanie poczucia kontroli nad własnym życiem!

Chcesz wiedzieć jak
naprawić swoje relacje
z jedzeniem, doświadczyć
wolności żywieniowej
i schudnąć na stałe?

Chcesz wiedzieć jak naprawić
swoje relacje z jedzeniem,
doświadczyć wolności żywieniowej
i schudnąć na stałe?

Chcesz wiedzieć jak naprawić
swoje relacje z jedzeniem,
doświadczyć wolności żywieniowej
i schudnąć na stałe?

Chcesz wiedzieć jak naprawić swoje relacje z jedzeniem,
doświadczyć wolności żywieniowej i schudnąć na stałe?

Umów się na wizytę!
kontakt@podiecie.pl

Odpowiadam na wiadomości

Od poniedziałku do piątku
09:00 - 18:00